Trochę nas zaskoczyła upadłość spółki naszego kuzyna. Żyjemy w dość dobrych stosunkach i spotykamy się często. A to przy grillu, a to przy okazji uskuteczniania jakiś gier planszowych. No, robimy naprawdę sporo fajnych rzeczy razem i zawsze rozmawialiśmy również o problemach, jeżeli ktoś takie miał. No a tu nagle- upadłość spółki i my nic o tym nie wiedzieliśmy. Podejrzewamy po prostu, że Aleksander wstydził się przyznać do tego, że tak się potoczył los tej spółki. On zawsze był bardzo ambitny i większość rzeczy w życiu mu wychodziła, a tu się jednak okazuje, że niekoniecznie tak jest i że poniósł porażkę. Współczujemy mu bardzo mocno, ale teraz mamy przynajmniej okazję, żeby go wesprzeć w tych ciężkich chwilach, na pewno nie zostawimy go samego. Piękny jest ten portret na zamówienie,
...
Czytaj więcej »