Ta tania pościel niestety nie była zbyt trwała. Po kilku praniach zrobiły się w niej małe dziurki i w sumie teraz nadaje się tylko i wyłącznie na szmaty. Cóż- tak to jest, jak się nie przemyśli zakupu i kupuje się ze względu na cenę, a nie na jakość. Ta tania pościel nie była dobrym pomysłem. Najgorsze jest to, że kupiłam 4 sztuki. Za te 4 sztuki miałabym jedną porządną, a tak muszę znowu coś dokupić i to tym razem na pewno nie po kosztach. No ale cóż, gdybym nie musiała to nie kupowałabym tanio. Niestety zarobki w Polsce są tak marne, że ledwo starcza. Moja rodzina musi wiązać przysłowiowy koniec z końcem. Dlatego ta pościel boli mnie szczególnie, nie powinny mi się zdarzać takie wpadki. Teraz będę musiała zaoszczędzić na czymś innym, nie wiem na czym. Valmont to firma z Nebraski ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Pracowałam w tej firmie na produkcji w latach 80-tych, kiedy przebywałam na emigracji. Była to dobra praca, bo oprócz przyzwoitej płacy dostawaliśmy także nie raz kosmetyki, które miały jakąś wadę produkcyjną, która dyskwalifikowała je w sprzedaży, ale były dobre w użyciu. Takich dobrych kosmetyków nie używałam już nigdy później. Pracowałam w Stanach kilka lat, a kiedy w Polsce upadł komunizm wróciłam i założyłam własny interes, ale nie kosmetyczny. Nawet nie wiedziałam, że Valmont otworzył się w Polsce, dowiedziałam się ostatnio przez przypadek. Na pewno zamówię tam kosmetyki tylko muszę sobie poszperać w internecie i dokładnie przejrzeć ofertę zanim się na coś zdecyduję.